Menu Zamknij

Word zaawansowany

Word: Dobry tekst – zasada szósta: teksty o niskiej zawartości tłuszczu

Dieta niskotłuszczowa jest od wielu lat przebojem. Łatwo więc będzie nam za­pamiętać, że podobna zasada obowiązuje w składaniu tekstu. Mam na myśli kolejną z licznych fascynacji możliwościami edytora, które zwalczam — bezmyślne i bezkrytyczne używanie pi­sma półgrubego, czyli mówiąc po swojsku: nagminne „boldowanie” wszystkiego, co wydaje się godne podkreślenia.

Word: Dobry tekst – zasada czwarta: korzystajmy z cech akapitów

Zakończyliśmy apelem o zaznajomienie się i stosowanie rozmaitych opcji pola dialogowego Akapit. W przeciwnym razie pozostaniemy długo na poziomie amatorskim i odstępy między wierszami będziemy uzyskiwać wciskaniem „entera”. Tak robi większość nieświadomych użytkowników programów edytorskich. My jednak należymy już do tej drugiej grupy. Porównajmy dwa sposoby uzyskiwania odstępów między poszczególnymi akapitami. Oto na rysunku poniżej reprodukcje strony tytułowej pewnej pracy końcowej z ujawnionymi znakami niedrukowanymi — dzięki temu widzimy ślady manipulacji „enterem” […]

Word: Dobry tekst – zasada druga: obowiązkowo przenosimy (dzielimy) wyrazy

Domyślnie, jak wiemy, nasz procesor tekstu nie uaktywnia opcji stosowania dzielenia wyrazów (poloniści nazywają to przenoszeniem). Dlatego też, co także już wiemy, wielu użytkownikom nawet nie śni się, iż samoczynne podzielenie wyrazów jest możliwe. Chyba aż 95 procent tekstów, jakie spotkałem, nie miało podzielonego ani jednego słowa! Czy to objaw elegancji? Z pewnością nie.

Word: Dobry tekst – zasada pierwsza: nie rozkoszować się mnogością krojów pisma

Dokument tu omawiany jako negatywny przykład powstał ładnych kilkanaście lat temu. Autor wręcz zafascynował się możliwościami kształtowania tekstu, jaki daje używanie rozmaitych krojów i odmian pisma. W przeciwieństwie do maszyny do pisania, komputer daje przecież o wiele większe możliwości uwypuklenia pewnych fragmentów tekstu.

Word: Przegląd bylejakości

Muszę wyrazić żal, że nasze otoczenie, odmiennie od otoczenia ludzi w wielu innych krajach, obfituje w bylejakość. Tak bardzo obfituje, że — wiem to także po sobie — mamy po prostu wszczepione od dziecka „byle jakie” kryteria oceny wyglądu wszystkiego, co oglądamy. Nie potrafimy spojrzeć krytycznie na wszystkie szczegóły, patrzymy syntetycznie i uśredniamy. A średnio biorąc — jakoś niby da się to wszystko przeczytać…

Translate/Переводить »