Wzbogaceni o poprzednie wiadomości możemy przystąpić wreszcie do ostatecznego załatwienia sprawy wstawiania myślników. Dotyczy to tych Czytelników, którym nie udało się uzyskać efektu zamiany dwóch łączników na pauzę. Tym, którym się to udało gratulujemy i prosimy o przejście do dalszego akapitu. Czytelnicy-pechowcy niech postąpią tak: proszę otworzyć kartę Autokorekta, w polu Zamień wpisać trzy łączniki, czyli minusiki (wytłumaczę się z tego), w polu Na wprowadzić znak pauzy (przez schowek z Tablicy znaków albo poprzez naciśnięcie ALT+0,1,5,1, co przecież już umiemy). Po kliknięciu Dodaj mamy sprawę załatwioną: odtąd w każdym miejscu, gdzie powinna się znaleźć pauza, naciskamy trzy łączniki pod rząd i pauza znajduje się w tekście. Oczywiście, to mógłby być inny ciąg znaków niż trzy łączniki, chodzi jedynie o „ciąg wyzwalający akcję” — ale po co inny?
Wprawdzie fakt, że myślnik nie występuje na klawiaturze jest naukowo pewny, ale… prawie że nie jest to prawdą do końca. Proszę usiąść przed klawiaturą komputera z uruchomionym Wordem i zrobić taki eksperyment: nacisnąć prawy ALT (Alt Gr) i równocześnie minus z klawiatury księgowej (tej po prawej stronie).
Tak, to jest pauza.
Zespół z Redmond sprawił nam więc niespodziankę i ze swej strony ułatwił nam uzyskiwanie tego znaku za pomocą klawiatury. Przyznam, że ten właśnie sposób wstawiania pauzy wykorzystuję najczęściej, gdy używam Worda – autorzy innych aplikacji raczej tego chwytu nie stosują, a szkoda. Ma on jedną wadę: wymaga użycia dwóch rąk, nikt nie ma tak długich palców, by sięgnąć kciukiem do prawego „alta” i równocześnie małym palcem do owego minusika numerycznego — nawet pianiści.
Znamy już więc łącznik czyli dywiz, znak podziału wyrazu, pauzę czyli myślnik. Poznajmy teraz półpauzę — jest naprawdę przydatna.
Półpauza to element dość dziwny. W polskiej tradycji typograficznej właściwie nie ma swojego odpowiednika graficznego. Podręczniki anglojęzyczne wprowadzają często ten znak pod nazwą „en-myślnika”, gdyż jego szerokość jest zbliżona do szerokości litery ‘N’ w danym kroju pisma.
Półpauza ma więc postać poziomej kreski mniej więcej na środku wysokości litery, przy czym jej długość jest mniejsza od pauzy, a większa od dywizu: – (dla porównania: dywiz ‘-’, półpauza ‘–’ i pauza ‘—’).
W polskiej tradycji typograficznej półpauza nie różni się wyglądem od pauzy, różnica polega na otaczaniu pauzy spacjami z obu stron i braku spacji przy półpauzie. Tak „zawsze” były składane teksty w polskich drukarniach.
Tym razem jednak zdaje mi się, że możemy zapożyczyć anglosaską tradycję, skoro już nam ja wprowadzono do domów wraz z programem Word — przyda się nam w kontekście minusów.
Padło już dużo stanowczych stwierdzeń nawołujących do szanowania utartych zwyczajów. Tym razem jednak pozwolimy sobie na modyfikację tradycji. To nic, że polska tradycja drukarska nic sobie nie robi z owego „pół” i używa do półpauzy tego samego znaku, co do myślnika. My jednak w dokumentach składanych elektronicznie będziemy postępować inaczej.
Pierwsza teza na temat półpauzy mówi, że bywają okoliczności, w których prezentuje się ona lepiej od pauzy — ta ostatnia wypada czasami jakby optycznie za długa (w książkach sprzed epoki składu komputerowego także czasem tak bywało).
Druga teza mówi, iż półpauza jest idealnym znakiem minusa w wyrażeniach matematycznych i przy liczbach ujemnych. Tak jest, „minusik” z górnego rzędu klawiatury, czyli po naszemu łącznik lub dywiz, pozostawmy Excelowi, tam on jest niezastąpiony. W dokumentach tekstowych jednak, nawet jeśli będą to prace nafaszerowane matematyką, będziemy odtąd starali się stosować półpauzę jako znak minusa. Choć może nie dla każdego kroju pisma…
Porównajmy. Oto ta sama liczba złożona z użyciem dywizu, półpauzy i pauzy w funkcji minusa:
-156,23 –156,23 —156,23
Który przykład jest najczytelniejszy? Mnie się wydaje, że środkowy. A nasza półpauza o długości pauzy (przykład prawy) — czyż nie mówiłem, że czasem jest za długa… Czyli anglosaska półpauza górą.
Warto zebrać w jednym miejscu wiadomości dotyczące używania wszystkich znaków rodziny myślnika w towarzystwie odstępów, czyli spacji.
Zaznaczę tu od razu, że w odniesieniu do druku profesjonalnego reguły te są nieco bardziej złożone. Przyjęto np. różnicowanie szerokości spacji w zależności od funkcji „poziomej kreski” w konkretnym miejscu albo wysokości pisma. Uprościmy te zasady. W praktyce po prostu zastosowanie spacji tam, gdzie jest potrzebna i niestosowanie jej tam, gdzie jest zabroniona — daje wystarczająco „profesjonalny” wygląd tekstowi złożonemu na komputerze. Nie musimy używać spacji różnej szerokości.
Tak więc w otoczeniu łącznika spację używamy tylko w zapisie zwrotu ‘od… do… ’, np. „długość belki wynosi 5 – 6 m” (po cyfrze ‘5’ i przed cyfrą ‘6’ zastosowano spację).
W żadnym innym zastosowaniu łącznika nie otaczamy spacjami: ‘biało-czerwona’, Warmińsko-Mazurskie, ‘koparko-spycharka’, ‘spożywczo-przemysłowy’, Bielsko-Biała, Herling-Grudziński.
Łącznikowi w roli znaku podzielenia wyrazu między wiersze nigdy nie może towarzyszyć żadna spacja.
Pauzę czyli myślnik zastosowany wewnątrz zdania otaczamy spacjami z obu stron. Jeżeli pauza zaczyna wypowiedź w dialogu, spację stosujemy jedynie za znakiem pauzy. Kwestię, czy początek wypowiedzi powinien być wsunięty w prawo, omówimy przy okazji zagadnienia akapitu i jego wyróżniania.
Półpauza w roli minusa nie może być oddzielona żadną spacją od liczby lub członu wyrażenia matematycznego, przed którym stoi.
Jeżeli półpauzę decydujemy się zastosować w roli pauzy, obowiązują oczywiście zasady spacjowania podane wyżej.
I jeszcze jedna sprawa. Zdarza się, że łącznik między członami określenia dwuczłonowego wypada na końcu wiersza. Może wtedy sprawiać wrażenie znaku podzielenia wyrazu. Aby temu zapobiec, w profesjonalnym składzie powtarza się łącznik na początku drugiego wiersza. Za pomocą Worda jest to prawie nie do zrobienia. Jeżeli trochę pokombinujemy, na przykład ręcznie wprowadzimy znak przejścia do nowego wiersza (nie ENTER! Omówimy to w rozdziale o akapitach) możemy uzyskać pożądany efekt, ale musimy mieć cierpliwość. Bez niej zawsze jakoś oba łączniki znajdują się w końcu obok siebie w jednej linii. Dlatego ten szczegół, powtarzanie znaku podzielenia, chyba możemy sobie darować w naszych tekstach.
Do tych wszystkich informacji o myślniku i spółce dołączmy jeszcze kilka.
W poprzedniej pogadance podałem informację, że łącznik spotykamy także w kombinacjach liczbowo-literowych; podałem dwa przykłady: „10-metrowy”, „25-lecie”. Tak, tylko takie kombinacje są poprawne.
Spotykane czasem cuda w rodzaju:
2-óch
5-cio
1-szy
19-nastego
20-sto metrowy
100-u pracowników
są koszmarem!
Właściwie nie powinienem określać ich mianem „cudów”, są to raczej nowotwory, które spotkane na kartce na drzwiach sklepiku z warzywami wzbudziłyby jedynie pobłażliwy uśmiech, ale napotkanie ich w dokumentach próbujących uchodzić za profesjonalne — budzi niesmak i pogardę.
Aby nie było wątpliwości, podaję poprawnie zapisane przykłady:
od 2 lat
5-biegowa skrzynia przekładniowa
to jest 3. poziom (ale nie w dacie: z okazji 3 Maja — bez kropki!)
dotrwaliśmy do 19. etapu (ale: XIX etapu — bez kropki)
odcinek 20-metrowy
100 pracowników
Po co piszący teksty wymyślają takie dziwactwa jak '2-óch’? Przede wszystkim dlatego, że podobne przykłady widzą czasem nawet u swoich nauczycieli. Ponieważ nie wpojono nam zasad pisania takich szczegółów, usiłujemy „pomóc” bliźnim czytającym nasze teksty i staramy się podpowiedzieć odpowiednią końcówkę. Przecież ktoś mógłby odczytać, nie daj Boże, „od dwa lat”, „pięćbiegowa skrzynia”, „to jest trzy poziom”, „do dziewiętnaście etapu”…
Mam nadzieję, że te cztery ironiczne przykłady unaoczniły Czytelnikowi bezsens zaprezentowanych dziwolągów, które przecież atakują nas co krok. Owszem, przyznaję, czasami w polszczyźnie trudno szybko znaleźć właściwą końcówkę, na przykład odczytując zapis „rodzice 19 dzieci” musimy natychmiast przypomnieć sobie, że właściwe słowo to „dziewiętnaściorga”. Nie przychodzi to automatycznie, prawda? Ale w takim razie dlaczego tak powszechnie składamy „podpowiedzi” w prostych sytuacjach w rodzaju „5-cio”, a nie zdarzyło mi się zobaczyć „19-ściorga”? Przecież to miałoby o wiele większe uzasadnienie.
Przy okazji: czy pamiętamy jeszcze, że wbrew powszechnym sądom w języku polskim mamy pięć rodzajów gramatycznych, a nie trzy? Oprócz powszechnie znanych: męskiego, żeńskiego i nijakiego (dla liczby pojedynczej) istnieją także w liczbie mnogiej powszechnie zapomniane: męskoosobowy i niemęskoosobowy. To autentyczne bogactwo naszej mowy jest właśnie przyczyną licznych kłopotów z końcówkami, w tym końcówkami liczebników.
Osobnym zagadnieniem „okołołącznikowym” jest stosowanie sztucznych, niepoprawnych rozdzieleń, świadczących o niezrozumieniu znaczenia zapisywanego określenia. Mam tu na myśli takie przymiotniki (z zachowaną pisownią niepoprawną):
cywilno-prawny,
wodno-prawny
jedno-przebiegowy
samo-wystarczalny
trzy-półkowy (regał)
i wiele podobnych. Oczywiście w słowach tych nie wolno stosować łącznika ani żadnej innej „kreski”! Przymiotnik ‘cywilnoprawny’ oznacza ‘związany z prawem cywilnym’, ‘wodnoprawny’ to ’związany z prawem wodnym’ — a nie „trochę związany z prawem, a trochę z wodą”, jak sugeruje wciśnięty niepotrzebnie łącznik. Proszę pomyśleć: ‘biało-czerwona’, ponieważ jest w części biała i w części czerwona; ‘Bielsko-Biała’, bo miasto powstało z połączenia niegdyś oddzielnych miejscowości Bielsko i Biała (tak samo powstał Budapeszt, ale Węgrzy postanowili oszczędzić na pisaniu kreski… ). Z kolei jedyną poprawną formą takich połączeń, jak w ostatnich dwóch przykładach, jest pisownia ‘jednoprzebiegowy’ i ‘trzypółkowy’.
A co z takim zapisem:
inżynier-górnik
Niestety, jest niepoprawny. Rozumiem próby usprawiedliwienia go w stylu „przecież jest zarówno inżynierem, jak i górnikiem”. Tak, ale to nie to samo, co ‘Bielsko-Biała’. W tym przypadku słowo ‘górnik’ nie jest równorzędnym zawodem względem inżyniera, lecz bliższym określeniem rodzaju sztuki inżynierskiej uprawianej przez tego jegomościa. Oba człony są więc wyraźnie nierównorzędne, dlatego poprawny jest jedynie taki zapis:
inżynier górnik
Za to w określeniu branży sklepu spożywczo-przemysłowego łącznik jest niezbędny, gdyż pani sklepowa zajmuje się sprzedażą artykułów obu niemających ze sobą nic wspólnego branż. Tymczasem na wielu tablicach widzimy SPOŻYWCZO PRZEMYSŁOWY (bez łącznika, ale w jednym wierszu). Jeżeli tekst szyldu, tytułu, komunikatu itp. jest pisany w kilku wierszach, sytuacja przejścia do nowego wiersza może nam zastąpić znaki interpunkcyjne. A więc tekst w rodzaju:
CO MI ZROBISZ
JAK MNIE ZŁAPIESZ
jest zapisany poprawnie mimo braku przecinka po „ZROBISZ”.
Istnieje jeszcze jeden aspekt sprawy łącznika, nieco dziwny. Rzecz dotyczy pisowni par rzeczowników typu: miejscowość i jej dzielnica lub człon ‘Zdrój’. Sprawa ta rozpoczęła się aż w roku 1956, podczas kolejnego ustalenia pewnych reguł pisowni polskiej. Przynajmniej z czterech powodów ustalono wówczas, że prawidłowa pisownia takich zestawień jest następująca:
Warszawa Ochota
Gdynia Redłowo
Busko Zdrój
Poznań Starołęka
Tymczasem w protokołach, a później w oficjalnej publikacji PAN z 1957 roku, znalazł się zapis nakazujący oddzielanie obu członów łącznikiem! Tak to wskutek czyjejś oczywistej omyłki (a może sabotażu?) błędna pisownia rozeszła się po kraju i trwa do dziś.
Podkreślam jeszcze raz, że pisownia typu:
Warszawa-Ochota
Gdynia-Redłowo
Busko-Zdrój
Poznań-Starołęka
jest niepoprawna i nielogiczna. Co nie przeszkadza większości ludzi (a w tym urzędników) na co dzień taką pisownię stosować i rozpowszechniać.
Jest to jeden z wielu przykładów, gdy zamiast logiki (językowej) życiem próbuje kierować urzędnicza pomyłka. Dlatego w moim zespole staramy się zawsze stosować w tych przypadkach pisownię bez łącznika. Nic nie szkodzi, że w innych językach poprawna jest właśnie pisownia z łącznikiem. W języku polskim — nie.
Nakarmieni tyloma mądrościami na temat, wydawałoby się, zwykłej małej kreski spójrzmy jeszcze raz do naszej modelowej ulotki. Ostatni wiersz pozostawiliśmy przecież bez rozpatrzenia. Jak on wygląda?
A powinien wyglądać:
A jeszcze lepiej, gdyby zastosowano zapis słowny „od 9 do 19”.
Zauważamy, że nasz autor niepotrzebnie otoczył spacjami łącznik między ‘wiosenno’ a ‘letnim’, natomiast prawidłowo zastosował otaczanie łącznika spacjami w zapisie ‘9 – 19’. Myślę, że autor miał tendencję stosowania spacji wokół łącznika zawsze, czy trzeba czy nie, a więc końcówka wiersza okazała się poprawna dzięki… złemu nawykowi.
I to tyle w sprawie myślnika i innych podobnych znaków.
4. Myślnik i jego rodzeństwo – proste rzeczy są trudne
6. Przecinki, kropki i różne inne drobiazgi
7. Dalsza rodzina kropki i kreski
8. Czcionki i fonty – podstawowy budulec tekstu
9. Czcionki i fonty – uzupełnienie
Nie omówimy wszystkich cech każdego z tych krojów. Spróbujmy jednak zwrócić uwagę na własności najistotniejsze. Arial O Arialu można powiedzieć prawie to samo, co o Timesie: bywa nadużywany. Arial stanowił poczatkowo domyślne pismo w Excelu, podobnie jak Times w Wordzie. Jednak…